– Projekty na kurtynę dla teatru krakowskiego. Donieśliśmy, iż wskutek rozpisanego konkursu na projekt kurtyny nadesłano 6 szkiców. Nie wdajemy się na razie w ich ocenę, ale mniemamy, że dla czytelników pożądaniem będzie, jeśli już dziś przedstawimy krótką treść każdego szkicu.

     Jeden ze szkiców, hors concours, p. Tadeusza Rybkowskiego z Wiednia, zawiera myśl następującą: W głębi, wśród promieni zorzy, wznosi się Wawel, a na jego tle świątynia sztuki. Po lewej stronie szkicu, otoczona symbolami chwały, postać Polski w całym majestacie. Przed nią postępuje po prawej stronie obrazu do wrót świątyni sztuki orszak poetów dramatycznych, komedyopisarzy i artystów dramatycznych; twarze ich mają być portretowane. Idą w górę, po cierniach i kwiatach, rzuconych pod nogi, widziani jakby przez mgłę. Nad tym orszakiem unosi się postać chwały z wieńcem w ręce; dziecko o skrzydłach motyla podaje im swojskie kwiaty, a dwie postacie kobziarza i lirnika, rodzimą pieśń przedstawiające, stanęły tuż przy drodze, po której wspomniany orszak kroczy.

     Projekt z godłem „Wodne lilie” przedstawia ofiarę prastarych Słowian na cześć bogini piękna i sztuki: Łady. W głębi szkicu widać wschodzące słońce i krajobraz, wśród którego, nad brzegiem jeziora, wznosi się druidyczny ołtarz kamienny, dym płynie w górę; podsycają go kapłani i dziewice, składając na ołtarz ofiary, wśród modłów , wznoszonych przez arcykapłana, stojącego najbliżej ołtarza. — Ten ołtarz zapewne ma symbolizować scenę. Ponad dymem ofiarnym unoszą się geniusze sztuki i sławy. Ofierze przytomni są z prawej strony kapłani z harfami w dłoniach wśród świętego gaju, przy nich postacie lirnika, harfiarza i kobziarza. Z lewej strony lud zapatrzony w widziadła, jakie nad dymem ofiarnym się unoszą. Między ludem a postacią lirnika widać jezioro, z którego jedna z dziewic czerpie wodę, druga zanurzyła nogi; obok na łodzi starzec z chłopięciem. Obramienie tworzą lilie wodne.

     Trzeci z rzędu projekt nosi godło: πόλεμος πάντων πατήρ. Nadszedł on z Warszawy i sprawia wielki efekt kolorystyczny. Wśród szafirów przestworza u nosi się Apollo, grający na lirze, a przed nim ugrupowane fantastycznie muzy. Tak Apollo jak muzy unoszą się nad Krakowem, którego tło z Wawelem naznaczone na dole obrazu. Ramami dla pomysłu jest z prawej strony grecki krater z wznoszącym się płomieniem, oraz bogini Klio , wyjmująca pergaminowe zwoje. Z drugiej strony jedna z muz, malowana w całej postaci. Projekt ten zrobiony jest w dwóch szkicach; autor bowiem w pierwszym szkicu rozmiary szerokości zastosował do wysokości i dopiero w ostatniej chwili na drugim szkicu naprawił pomyłkę, nadając mu właściwe rozmiary.

     Dalszy szkic, nadesłany z Paryża, ma godło: „Światła i światełka”. Przedstawia nową scenę krakowską, odsłoniętą od zascenia z widokiem na plantacye i w dalszej perspektywie na ulicę. Na plantacyach oświetlonych ruch panuje, snuje się publiczność, widać powozy. Na scenie, na której po lewej stronie ustawiony posąg Apollina, ugrupowani artyści, co się wykształcili w teatrze krakowskim. Niektórzy z nich siedzą, większość w grupach stojących, niektórzy w kostiumach. Na środku prawie sceny widać Modrzejewską tuż obok Hoffmannową, w bocznej grupie rozpoznać można inne artystki. Z mężczyzn widzimy: Rapackiego, Rychtera, Ładnowskiego, Rygera, Wojdałowicza i innych. Górną część szkicu zajmuje rzucona fantastycznie żółta zasłona.

     Najtrudniej opowiedzieć treść dwu szkiców, do których przechodzimy z kolei. Jeden z tych projektów, w stylu barokowym, ma godło „Praca”. Widzimy tu Wawel nad Wisłą, a dalej Tatry, Ponad Wawelem aż do drugiego brzegu rzeki rzucona skała. Na rzece łódź, zmierzająca ku Wawelowi, a w niej postacie sztuki; nad łodzią rydwan Sławy. Obramienie tej głównej sceny zapełnione grupami postaci. Po prawej stronie obrazu w tein obramieniu widać postać Polski w kajdanach; przy niej lew, godło siły. Z tyłu geniusz sztuki, z wniesioną w górę płonącą pochodnią, zdaje się nowe w ojczyznę wlewać życie. Dalej postacie muzyki i innych sztuk.

     Szkic „Z moich fantazyj” przedstawia postać „tragedyi”, odsłaniającej kurtynę i ze sceny wychodzące demony złego, postacie sprawiedliwości, zapału i t.d., z drugiej strony przedstawiona komedya z postaciami satyra, miłości itd. U dołu Wawel: u stóp jego Wisła, po której płyną oświetlone wianki, chwytane przez wilkołaków ; tu także autor pomieścił nimfy wodne.

     Oto treść projektów na kortynę. Nie brak w wielu pięknych myśli , podniosłych motywów. Ten, który przez komisyę teatralną wybranym zostanie, wykonanym jeszcze będzie prawdopodobnie przez autora na większym kartonie, na podstawie którego ostatecznie kurtyna wykończoną zostanie. Wolno wszakże komisy teatralnej nagrodzić który z projektów, a nie utyk go do wykonania.

     Jak się dowiadujemy, kurtyna pierwsza , żelazna, w nowym teatrze, odznaczać się będzie pięknym pomysłem: będzie na niej imitacya kraty ogrodowej wśród kwiecia i drzew, około bramy. Przez tę bramę odsłaniać się będzie widok na Wawel.